środa, 19 sierpnia 2015

Yves Rosher

                                           


                          Cześć !
     Jak tam u Was Misiaczki moje ? U mnie trochę smutno, ponieważ coraz bliżej do końca wakacji..
 Dzisiaj pojechałam na zakupy i kupiłam kilka ciuchów i innych dodatków, oraz jak można poznać po tytule kosmetyki Yves Rosher.   
   Marka wydaje się być bardzo dobra więc zaszalałam z zakupami, jednak na szczęście miałam kilka kuponów i dzięki im nie zostawiłam w tym sklepie prawie całego majątku..
  W sklepie (przynajmniej u mnie) obsługa bardzo miła nie wciskały nic na siłę. Bardzo mi się podoba to, że też dużo próbek dostałam m.in:
 
  •  Na samej górze próbka wody perfumowanej
  • Krem nawilżający
  • Krem nawilżający
  • Krem BB
  • Rozświetlacz
   Do tego był jeszcze krem do zmarszczek, ale oddałam go mamie, tak jak i rozświetlacz i krem BB. 
Przepraszam, że nie opisuje tego, ale tak szczerze to nie wiem co mogę napisać. 

Przed pokazaniem innych produktów powiem Wam, że mam je dopiero tylko kilka godzin nie testowałam wszystkiego nie określe czy np utrzymuje się zapach, lub czy nawilża 24h. 

I na końcu zapraszam do komentowania, czy Wam się podoba bo to pierwszy taki post (chyba). Obcięłam włosy jeszcze tylko tak powiem, jeśli chcecie zobaczyć jak wyglądają zapraszam na Instagrama. 
 

Balsam do ust o zapachu kokosa.
Woda Toaletowa o zapachu Kwiatu wiśni


Olejek do ciała o zapachu Monoi. Podkreśla opalenizne.


Krem do twarzy suchej. (Żel-krem był również do skóry mieszanej)


Masło do ciała o zapachu kakao. Skóra bardzo sucha
Żel pod prysznic o zapachu Jedwabiu i Granatu
To są rzeczy dla mojej siostry. Żel pod prysznic o zapachu (pięknym) grapefruit,oraz płyn micelarny.







Podsumowanie to moje wszystkie rzeczy, które kupiłam dla siebie.








poniedziałek, 20 kwietnia 2015

To nie książka!

Witam!
       Obiecałam Wam post ze stylizacją po tym jak dobije 80 obserwacji, jednak pogoda nie dopisuje, nie ma jak za bardzo zrobić zdjęć, a i jeszcze nie ma takiej liczby u mnie, ale i tak jestem bardzo zadowolona. Dziękuje. 

    Przychodzę dzisiaj do Was z postem rozrywkowym, ponieważ jak wspominałam w pierwszym poście:
"Ten blog, zostanie przeznaczony do każdej tematyki". Głównie jest tu moda, ale to może dlatego, że ją uwielbiam.
   Może pamiętacie post z książką "Zniszcz ten dziennik" ? --> Przejdź to posta z Dziennikiem!
"To nie książka" jest kontynuacją tego o to dziennika. 
Nie będę opisywać tej(nie) książki, bo za pewnie każdy ją zna, a jeśli nie domyśla się, że jest ona do pobudzenia kreatywności. 
      Jakby co to mówię od razu,że nie jestem artystką, i nie umiem jakoś tam wybitnie rysować, malować. Jednak często się nudzę, a tego typu książki, zabijają mój czas, który i tak by się zmarnował.   Zadania,które zaraz zobaczycie nie są jedyne, które wykonałam, ale jednak stwierdziłam, że wszystkiego też nie będę pokazywać. Chyba rozumiecie to. Nie wszystko się tak dobrze prezentuje, acz kolwiek nie twierdzę, że wszystko stąd też wygląda cudownie. Lecz i tak mam przy tych książkach wiele zabawy.





    Moja mama wraz z moją starszą siostrą myślały, że to są rośliny.
I od razu Wam mówię kochani, nie, to nie rośliny. To ręce,które próbują wejść do naszego świata... 
(Bujna ta moja wyobraźnia )















     Jak widzicie moje łupy są jak na razie  małe. 
  • Papier toaletowy ( niezużyty) 
  • Kawałek nitki 
  • Coś z elementem kółka, wiem zinterpretowałam inaczej ten pod punkt.
  • Coś czerwonego.        2in1

                                                                                              "I gdzie to ciastko się podziało?"

To takie ciemniejsze, to klej starty.. Śmiesznie to wygląda, ale chyba jest nie do zniesienia.






                           Dwa zadania zrobione w jednym. 
Taa.. Nie jestem najlepsza w zamaskowaniu przedmiotów. 

   Jeszcze chciałabym życzyć powodzenia gimnazjalistom, no żebyście zdali te egzaminy bez stresów.
POWODZENIA! 

   Na koniec chcę podziękować za wszystkie komentarze, obserwacje wyświetlenia. 
Jeśli nie podoba Ci się takiego typu post, odwiedź mojego Instagrama, są tam różne zdjęcia. KLICK!
M.in Tatuaż, który zrobiłam w Lany Poniedziałek (henną), lub jakieś tam moje inne selfie.   Po prawej stronie macie zawsze link do niego. 



wtorek, 3 marca 2015

DIY- Zrób to sam/a #1 Wieszak

                                                     Witam!
    Na początku chcę powiedzieć, że od dziś nie będę już tłumaczyć na dwa języki, ponieważ po prawej stronie jest tłumacz, i można sobie wybrać język, na który chcę się przetłumaczyć :*

       Postanowiłam, że dzisiaj  DIY, czyli zrób to sam/a.

 Na szafie wisi zazwyczaj moja kurtka, lub szalik, na takim zwykłym wieszaku, wygląda to tak, niby normalnie, ale gdybym trochę odnowiła i "Upiększyła" wieszak, każdy kto mnie odwiedza na pewno nie umknął by tego.

   Mam na to dobry i łatwy pomysł, aby wieszak ozdobił pokój.

                                                        Co potrzebne ? 
    Możecie spytać się po co gazeta. Ja wzięłam, żeby nie pobrudzić stołu klejem, nie koniecznie każdy musi brać coś pod spód. 


                          Krok 1.


Należy pokleić kawałek wstążki,aby przyczepić ją do wieszaka.
                          

                      Krok 2.
 Nałóż wstążkę, na wieszak i obkręcaj dookoła (nie musisz używać kleju)



                          Krok 3. 
 Gdy już skończysz, nałóż klej na zakończenie, tam gdzie jest strzałka, a następnie dociśnij do wieszaka.



                              
                            Krok 4.     Odciąć resztę wstążki, przy zakończeniu obkręcania   wieszka.       

     Krok     5.    
                                            Po odcięciu, zostaje mały kawałek wstążki, wystarczy go dokleić.                       

 No i zakończone, nie ma przy tym dużo pracy, można takie kupić, na przykład widziałam w Zarze, ale jest jedno pytanie: Czy opłaca się kupować trzy wieszaki za   49.90zł? Chyba jednak można kupić wstążkę i zwykły wieszak i samemu zrobić, wygląda praktycznie tak samo, a zajęło mi to chyba 6min.    ( Link do wieszaków  )


Zapraszam do komentowania, odwiedzania nowo założonego Instagrama i obserwowania (Za każdą obserwacje się odwdzięczam)

Mam nadzieję, że podoba Wam się.

niedziela, 25 stycznia 2015

Zniszcz ten dziennik

                                               

  Hello Ladies and Gentelmen !
      Niedawno zakupiłam książkę o nazwie "Zniszcz ten dziennik". Jak za pewnie już każdy ją zna.
Jeśli nie to jest dziennik, w którym są zadania, które go niszczą, ale nie tylko, niektóre upiększają, ale większości niszczą. Autorką jest Keri Smith, bardzo kreatywna osoba.



Hello Ladies and Gentlemen
Recently I bought a book called "Destroy this journal." Just like everyone probably already knows it.
  If there ,is a diary in which tasks are to destroy it, but not only, some beautiful, but most of the damage. Keri Smith is an author, a very creative person.


  Dużo osób robi serie z "Zniszcz ten dziennik", lub "To nie książka", również Keri Smith , ale każdy robi to zupełnie inaczej, ze swoimi zasadami.


A lot of people doing a series of "Destroy this journal," or "It's not a book," also Keri Smith, but everyone does it differently, with its own rules.




                                                        Kilka zadań / several tasks










   Rozumiem, że nie wszystkim może się taki post podobać, poniżej możecie zobaczyć jakieś inne zdjęcia..

I understand that not everyone can be so fast to please, below you can see some other photo ..


 Zapraszam do Komentowania i obserwowania.
Zaobserwuj, a potem napisz w komentarzu, a zrobię to samo.